W październiku informowaliśmy, że Lukas był już w Portugalii i podczas swojego pobytu zorganizował kolejny projekt fundraisingowy. W listopadzie Lukas dotarł do Gibraltaru, podróżując przez 6 krajów i dwie strefy czasowe w mniej niż 7 miesięcy. Czyż to nie niesamowite!
I oczywiście, obok wszystkich wspaniałych doświadczeń, były też trudne chwile, kiedy chciałby się zatrzymać, przynajmniej na chwilę. Ale przedwczesne przerwanie biegu charytatywnego nie wchodziło dla niego w rachubę i to zasługuje na nasz szacunek! Oczywiście nie można nie wspomnieć, że studnia została już wywiercona i obecnie zaopatruje w wodę wiele kobiet, mężczyzn i dzieci. Niestety, druga kampania zbierania funduszy nie została jeszcze zakończona i studni wciąż brakuje około 3000 euro. Bylibyśmy zachwyceni, gdybyście również wsparli ten projekt i rozpoczęli rok od małego "wielkiego" uczynku.

